Kuba & Stypendium.
Za mną niesamowity weekend<3 boję się pisać boo już mam łzy w oczach.. czasami ludzie nie zdają sobie sprawy, że spełniają ludzkie marzenia.. Dają im ogromnie dużo siły i wiary..
Sobota i niedziela były dniami które.. pozwoliły mi poznać na nowo siebie, uświadomiły mi, że to co robię jest wartościowe, ale przede wszystkim uświadomiłam sobie, że niektórzy ludzie to naprawdę Anioły!
W sobotę w Złotoryi odbył się KONCERT FINAŁOWY PROJEKTU: ”ZŁOTORYJA TAŃCZY” Pt.: ”TANIEC, MUZYKA, PASJA”
Atmosfera niesamowita totalny maraton taneczny w którym mogłam wziąć udział dzięki Fundacji „TROOD”.
Jak trafiłam na zajęcia SDA?
Na tablicy facebook STREET DANCE ACADEMY ZŁOTORYJA zobaczyłam post: Drodzy! Jeśli ktoś z Was w lipcu, przez kilka dni, lub nawet jeden dzień, chciałby wziąć udział jako wolontariusz/wolontariuszka w obozie twórczym dla biedniejszych dzieci z terenów wiejskich, i pouczyć je różnych kroków tanecznych, to mi dajcie znać na priva! Nagrodą jest uśmiech dzieci i przepiękne krajobrazy nad jeziorem :)! Napisałam, że chciałabym wziąć udział jako wolontariuszka. Zaproponowano mi (fundacja) ufundowanie kilku warsztatów tanecznych w Złotoryi. Byłam zaskoczona, bardzo pozytywnie! Chciałam pomóc tym co uważam robię najlepiej czyli Tańcem, a to oni pomogli mi!
Jak trafiłam na zajęcia SDA?
Na tablicy facebook STREET DANCE ACADEMY ZŁOTORYJA zobaczyłam post: Drodzy! Jeśli ktoś z Was w lipcu, przez kilka dni, lub nawet jeden dzień, chciałby wziąć udział jako wolontariusz/wolontariuszka w obozie twórczym dla biedniejszych dzieci z terenów wiejskich, i pouczyć je różnych kroków tanecznych, to mi dajcie znać na priva! Nagrodą jest uśmiech dzieci i przepiękne krajobrazy nad jeziorem :)! Napisałam, że chciałabym wziąć udział jako wolontariuszka. Zaproponowano mi (fundacja) ufundowanie kilku warsztatów tanecznych w Złotoryi. Byłam zaskoczona, bardzo pozytywnie! Chciałam pomóc tym co uważam robię najlepiej czyli Tańcem, a to oni pomogli mi!
zdjęcie z 1 warsztatów:P
Już we wcześniejszych notkach byłam zachwycona tym co się tam dzieje a przede wszystkim ludźmi ale to co dla mnie zrobili jest pełne podziwu.. i nawet nie da się opisać tego co czuję. Jakiś czas temu Ola zapytała czy mogłaby na koncercie znaleźć się informacja na temat mojej choroby. Byłam mile zaskoczona, że chcą mi pomóc( znałyśmy się zaledwie 2/3 tygodnie i to przez facebook a widziałyśmy się na ¾ zajęciach sobotnich i jednym turnieju).
Na finale koncertu PREZES FUNDACJI „TROOD” P.GRZEGORZ ROŚ oraz WICEPREZES P. MARIA ROGACZEWSKA WRĘCZYLI MI STYPENDIUM NA UDZIAŁ W WARSZTATACH TANECZNYCH SDA SUMMER CAMP ART. OF DANCE 22-31 DARŁÓWKO 2012.
to spełnienie moich marzeń..
Już we wcześniejszych notkach byłam zachwycona tym co się tam dzieje a przede wszystkim ludźmi ale to co dla mnie zrobili jest pełne podziwu.. i nawet nie da się opisać tego co czuję. Jakiś czas temu Ola zapytała czy mogłaby na koncercie znaleźć się informacja na temat mojej choroby. Byłam mile zaskoczona, że chcą mi pomóc( znałyśmy się zaledwie 2/3 tygodnie i to przez facebook a widziałyśmy się na ¾ zajęciach sobotnich i jednym turnieju).
Na finale koncertu PREZES FUNDACJI „TROOD” P.GRZEGORZ ROŚ oraz WICEPREZES P. MARIA ROGACZEWSKA WRĘCZYLI MI STYPENDIUM NA UDZIAŁ W WARSZTATACH TANECZNYCH SDA SUMMER CAMP ART. OF DANCE 22-31 DARŁÓWKO 2012.
to spełnienie moich marzeń..
Chciałabym z całego serca podziękować:
Dzięki nim będę mogła pojechać na niesamowite warsztaty taneczne gdzie uczyć będą :
Taja Rile, Jawn Ha, Chris Martin, JekaJane Kalotki, Johnny Erasme, Vinh Nguyen, Koharu ‘KOKO’ Sugawara, Sebastian Gębura.
Wracając do domu co sobotę po warsztatach.. czułam, że dzięki nim się rozwijam, mimo tego, że czasami w ogóle nie łapałam choreografii. Dziękuję szczególnie Oli i Oli które ćwiczyły ze mną, pomagały, powtarzały i za to, że pomogły mi w chorobie, w pozytywnym nastawieniu, w życiu, to one starały się szczególnie o to żebym mogła pojechać na warsztaty to dla mnie jak najlepsze lekarstwo na moją chorobę.
DZIĘKUJĘ!!!
Musze jeszcze napisać o pewnej osobie, która niesamowicie pomogła mi w niedziele. Jest to Kuba Piśmienny którego w końcu mogłam poznać i który na swój sposób jest mi bardzo bliski.
JAKUB PIŚMIENNY:
Jestem 21-letnim uśmiechniętym, optymistycznie nastawionym do życia chłopakiem, studentem UE we Wrocławiu, który żyjąc normalnie – jak każdy nastolatek – śmiertelnie zachorował.
W czerwcu 2010 r. postawiono diagnozę – złośliwy nowotwór kości, osadzony na prawym talerzu miednicy! Konwencjonalnie leczyłem się półtora roku. Przeszedłem kilkadziesiąt chemioterapii, radioterapie, biopsję i ciężką operację, po której jestem osobą niepełnosprawną. Przez rok czasu byłem „uwięziony” w gipsie – cała prawa noga oraz biodra. Niestety nowotwór uodpornił się na chemię. Po wyniszczającym leczeniu nastąpiła wznowa na biodrze i liczne przerzuty do płuc. Lekarze nie znają sposobu na uleczenie mnie.
Zapraszam:
http://cancer-killer.pl/
Na moim facebook’u pojawiał się ostatnio plakat oraz informacje dotyczące Koncertu organizowanego właśnie dla Kuby.
Podziwiam go, doceniam, i przede wszystkim bardzo mu DZIĘKUJĘ! Za tą rozmowę, za to, że mogłam zatańczyć, serducho przepełniało mi się radością, że akurat tańcem mogę odwdzięczyć się za tyle ciepłych słów i wsparcia z jego strony!! To Anioł! I zachęcam wszystkich do poznania jego historii a gwarantuję, że to wiele wniesie do waszego życia!
DZIĘKUJĘ KUBA!
Ale również Pani Małgorzacie Gietler, która także mnie wspierała, dzięki której mogłam poznać Kubę! Oraz za prezent!
Oraz:
P. Jacek Gębura, P. Maciek Florek, P. Jacek Owczarek. – za słowa, gesty, rozmowę!
TO
NIESAMOWITY WEEKEND NOWA DROGA, SZCZĘŚCIE, PRZEMYŚLENIA. DZIĘKUJĘ !!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz