Pierwszy Tydzień.

Hej Kochani!
Za nami pierwszy tydzień robienia formy, był prawie znakomity, tylko.. dopadło mnie silne przeziębienie, które we wtorek ścięło mnie z nóg, ale później było już tylko lepiej. Cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo. Choroba chyba miała być wymówką na moje dalsze poczynania. Ponadto pierwszy tydzień treningów zakończony. Zakończony urodzinami mojej drugiej połówki, mojego szczęścia, mojego motywatora, mojego wszystkiego.
I o to chodzi w życiu, żeby się nie poddawać, nawet gdy nadchodzą cięższe dni. Jakby pochmurnie nie było, zawsze po burzy wychodzi słońce.

Jutro poniedziałek kochani, więc ruszamy tyłki i lecimy po lepsze jutro !

A Wy jakie mieliście wymówki w tym tygodniu, by nie ruszyć tyłka sprzed telewizora/komputera?
A może jednak zrobiliście coś dla siebie, dla swojej duszy i rozwoju?

PS. Jesteśmy w trakcie przygotowań dla Was (czytelników) niespodzianki, którą będziecie mamy nadzieje mile zaskoczeni. Więcej informacji wkrótce na Instagramie i Facebooku.





Uśmiechnij się ! ;)

1 komentarz:

  1. Ja nie ćwiczyłam.... bo byczyłam się we Lwówku. Pozdrowienia od wspólnych Znajomych. ☺ Aneta

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 GABRIELA ZENKA , Blogger